Nie ma Wolności bez Krasnoludków

 

 

Był on ubrany w mundur milicyjny.
– Co robicie? – zapytał.
– Malujemy.
– Co?’
– Pompon przy czapeczce.
– A czy macie zezwolenie?
– Tak – rzekł Major uroczyście.
– Od kogo? – zapytał natychmiast zdziwiony milicjant.
– Od Pana Boga.

fragment książki Waldemara "Majora" Fydrycha pt. Żywoty Mężów Pomarańczowych